piątek, 17 maja 2013

Nie jestem na diecie.

Dzisiaj na blogu pojawiły się pewne zmiany. Nie sądzę, żeby były niezauważalne, w końcu zmienił się nie tylko wygląd, ale też i nazwa. Chciałabym Wam wyjaśnić z czego one wynikają. Zapewniam jednak, że tematyka bloga zmieni się minimalnie. Nadal jestem osobą, która chce zwalczyć nadwagę, lecz wybrałam inną drogę. Tę lepszą. Ta decyzja jest rezultatem tego, że zdecydowałam się na zmianę w życiu, założenie bloga i zaczęłam więcej dowiadywać się o odżywianiu i wszystkim, co jest związane ze zdrowym trybem życia.

Kiedy za cel postawiłam sobie utratę zbędnych kilogramów moje myśli skupiały się na jakiejś specjalnej diecie (ta, którą z początku wybrałam, to dieta owsiankowa), no i oczywiście ćwiczeniach. Zaczynając nie wiedziałam tego, co wiem dzisiaj. Moje nastawienie zmieniło się. Nie chcę być na diecie, nie chcę się odchudzać. Do czego więc dążę? Do tego, co zawarte jest m.in. w nagłówku - "To nie dieta, to styl życia.".

Zaczynam nowy etap, nową podróż. Nowy cel, którym nie jest jedynie pozbycie się nadwagi, ale także lepsze, zdrowe życie. Czym chciałabym z Wami się podzielić? Moimi dalszymi sposobami na motywację, ciekawymi ćwiczeniami, czym dla mnie jest zdrowe odżywianie, jak przedstawia się to u mnie... Pomysłów mam wiele. Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zarówno Ci, który taką decyzję podjęli niedawno, jak i osoby, które już zmieniły coś w swoim stylu życia. 

Co udało mi się już osiągnąć? 

Zebrałam różnorodne przyrządy do ćwiczeń, te nie za bardzo wyszukane jak hula-hop, skakanka, twister, kołyska do brzuszków, buty do biegania, piłkę do ćwiczeń. Wydzieliłam półkę w lodówce, na której gości chudy nabiał i wędliny, różne warzywa. Do tego na półkach znajdują się takie produkty jak makarony pełnoziarniste, mąka (również pełnoziarnista), brązowy cukier, płatki owsiane etc. Na ścianie w pokoju wisi tablica, którą starałam się pokazać w jednym z poprzednich postów. Ćwiczę, ruszam się. Sprawia mi to ogromną satysfakcję. Nie potrafię pojąć, że dopiero teraz zauważyłam, że zdrowy tryb życia jest niezwykle przyjemny. Korzystając z okazji, że byłam dzisiaj w przychodni lekarskiej, postanowiłam się zważyć (w moim domu, niestety wagi jeszcze nie ma). Od 6.05.13 waga spadła o 2kg, z tym, że w pierwszym tygodniu niewiele ćwiczyłam, a i zdarzyło mi się podjadać co nieco. 

Cieszę się, że inne bloggerki podchodzą z takim entuzjazmem do "młodszych stażem" koleżanek i wzajemnie się wspierają. Nie jestem tu tylko dla siebie, jestem przede wszystkim też dla Was, bo wspólnie o wiele łatwiej jest osiągnąć cel.


14 komentarzy:

  1. Powodzenia na tej nowej drodze życia :) Sama staram się nią podążać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo rozsądnie z Twojej strony :) Hula-hop, skakanka, buty do biegania, piłka do ćwiczeń = <3 Super proste przyrządy i super wielkie efekty o ile się do tego przykłada! Trzymam kciuki i nigdy nie trać tego zapału :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się ciągle być zmotywowana. Nawet nie ciągnie mnie już do słodyczy i niezdrowego jedzenia :-D

      Usuń
  3. bardzo fajny pomysł z tą półką w lodówce. trzymam kciuki :) w ogóle to jak zaczynasz taki zdrowy etap, t może zaczniesz od konkursu? na mojanowafigura.pl/blogerki można wygrać weekend w spa w zamian za notkę o zdrowym życiu, obczasj sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny konkurs! :-) Szkoda, że w tym czasie będę na rejsie i nie mogę wziąć udziału...

      Usuń
  4. Cieszę się, że w Twoim życiu nastąpiła taka zmiana. Zaczynając swoją przygodę ze zdrowym jedzeniem i ćwiczeniami, pchana byłam marzeniem o zrzuceniu kilogramów. Marnie mi szło bo na hasło "dieta" w kilka sekund robiłam się głodna. A potem coś mi tam w głowie zaskoczyło - kurczę, przecież nie chcę tylko schudnąć, chcę zmienić swoje życie i siebie na lepsze. Z takim podejściem dużo łatwiej się żyje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie tak samo, stąd w końcu te zmiany ;-)

      Usuń
  5. O tak inne blogerki, bardzo motywują i wspierają. Czasem człowiek ma ochotę na coś słodkiego, a potem pomyśli, że dziewczyny natrą uszu za to i już mi się odechciewa!

    OdpowiedzUsuń
  6. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ćwiczenia nas uszczęśliwiają! :) oczywiście życzę powodzenia w wytrwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje :) I zgadzam się- to nie jest żadna dieta tylko styl życia ! :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
    szczegóły tu: http://lullabyrun.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. święte słowa, odpowiednia dieta to nie katorga a po prosty styl życia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam Cię do dołączenia do mojego spisu blogów - fitblogerzy.blogspot.com

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym/komentującym za wsparcie. Dodajecie mi skrzydeł! :-)